14 października 2014

Gdybym nie uczyła się szwedzkiego...

Co by mnie ominęło, gdybym nigdy nie zaczęła uczyć się tego dziwnego języka mieszkańców północnej Europy?




Dzięki nauce szwedzkiego:


Bo nauka języka to nie tylko wkuwanie słówek! :)


photo credit: DELLipo™ via photopin cc

7 komentarzy:

  1. Zgadzam się, nauka języka otwiera na świat :) Ja pewnie nie dotarłabym do wielu filmów, książek i przede wszystkim ludzi, gdyby nie szwedzki, nie mówiąc już o tym, że musiałabym szukać pracy w innym zawodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne podsumowanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością przeglądam Twoje wpisy, super, że piszesz. Będę tu częściej zaglądać, a może i szwedzkiego zacznę się uczyć...? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ktoś kto nie uczy się szwedzkiego znajduje tu dla siebie coś ciekawego. :)

      Usuń
  4. Myślę, że na fali popularność skandynawskich, a zwłaszcza szwedzkich powieści kryminalnych oraz thrillerów zainteresowanie języki północy znacznie wzrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o Szwecję, to zainteresowałam się nią, bo to ojczyzna mojego idola ( Erica Saade), a co do języka planuję zacząć się go uczyć tak mniej więcej za 2 lata, bo na razie chce opanować niemiecki. Na tego bloga wchodzę codziennie, mam go nawet w zakładkach XD
    Zapraszam do mnie! http://twofriendstwoworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń