Obcowanie ze szwedzkimi kryminałami pozwala nie tylko poznać parę wskazówek na pozbycie się ciała, ale i w pewnym stopniu poznać szwedzką kulturę. Do jakiego wniosku doszłam przebywając w towarzystwie komisarza Wallandera i spółki? Szwedzi, niezależnie od wieku, mają obsesję na punkcie wypieków. Szczególnie często w szwedzkich ustach lądują bułeczki cynamonowe. Często zastanawiałam się, cóż to za cuda. Teraz już wiem - to kanelbullar.
Kanelbullar, znane również jako kanelsnäckor (cynamonowe ślimaki), są miłe każdemu szwedzkiemu sercu, a także ujmują swoim czarem rzesze turystów (sądząc po wpisach w internecie). Bułeczki cynamonowe pojawiły się w Szwecji w latach 20-tych XX wieku. Szwedzi tak kochają kanelbullar, że nawet ustanowili ich święto! Od 1999 roku każdy 4 października to Kanelbullens Dag - Dzień Cynamonowej Bułeczki.
A tak się je robi:
Co trzeba zrobić, żeby móc delektować się kanelbullar?
att mäta upp - odmierzyć
att göra flytande - roztopić
att tillsätta - dodać
att knäcka - rozbić
att blanda - zmieszać
att hälla - wlać
att smula - pokruszyć
att låta jäsa - zostawić do wyrośnięcia
att dela - podzielić; patrz: 10 słów z internetu
att kavla platt - rozwałkować
att smeta - rozsmarować
att knäda - ugniatać
att skära - kroić
att röra - zmieszać
att pensla - rozprowadzić pędzlem
att dekorera - dekorować
att grädda - piec
Smacznego!
To też ci się spodoba:
Dawajcie pulpety!, czyli szwedzkie piosenki dla dziecikanelbullensdag.se
Wikipedia: Kanelbullens dag
zdjęcie: Håkan Dahlström via photopin cc
MMmmmm, aż cieknie ślinka!
OdpowiedzUsuńja akurat za wypiekami nie przepadam xD
OdpowiedzUsuńoglądasz jeszcze jakieś kryminały oprócz Wallandera? :D
Ja nie oglądam, ja czytam. :) Lubię np. Jo Nesbø, Gillian Flynn, Åsę Larsson, Iana Rankina, Tanę French. Chętnie usłyszę o autorach godnych polecenia!
Usuńo to nawet jeszcze lepiej :D odruchowo pomyślałam o serialach, bo filmy i seriale są dobre przy nauce języka :) książki natomiast służą jedynie w tym względzie za motywację w stylu "kiedyś to przeczytam w oryginale!" ;)
UsuńZ książek mogę polecić "Låt den rätte komma in" Johna Ajvide Lindqvista (po polsku książka nazywa się Wpuść mnie, a film Pozwól mi wejść, zarówno wersja szwedzka jak i amerykańska XD), ale ciężko mi określić co to za gatunek ;)
Mogę Wam szczerze polecić Most nad Sundem (szwedzko-duński serial) - trzyma w napięciu do ostatnich odcinków! :)
OdpowiedzUsuńdzięki, wygląda ciekawie :D
UsuńUwielbiam cynamonowe buleczki :) Pozdrowienia z sasiedniej Norwegii :)
OdpowiedzUsuńA czy masz dostęp do książek Marii Lang?
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę w tej kwestii.
Usuń