Ach, święta! Choinka, prezenty, pierniczki, kolędy, julmust... Zaraz, co takiego? [Blogowanie pod jemiołą]
Przegląd okołobożonarodzeniowych gazetek promocyjnych uzmysławia różnice między Świętami w Polsce i Szwecji. U nas w sklepach królują groszek konserwowy i karp, w Szwecji szczególną popularnością cieszą się szynka i julmust.
Julmust - co to takiego? Na początek analiza leksykalna. Jul to po szwedzku Boże Narodzenie. Must to napój rodzaj napoju. Julmust = świąteczny napój. Dosyć zagadkowa ta nazwa. :)
Julmust znajdziemy w ofercie Ikei, również w Polsce. Na polskojęzycznej stronie www sklepu przeczytać można taki oto opis:
"Wyjątkowy szwedzki napój bezalkoholowy, tradycyjnie pity w okresie Bożego Narodzenia. Serwuj schłodzony, jako napój chłodzący lub do dowolnego dania."
Rozwalił mnie opis Apotekarnes Julmust na stronie Carlsberga. Rodzaj napoju: julmust. Smak: must. :) Na szczęście dalej jest lepiej:
"Musten har många likheter med traditionella mörka öl. Julmusten har en mörk färg, skummar ordentligt och har smak av humle och malt."
"Must ma dużo wspólnego z tradycyjnym ciemnym piwem. Julmust ma ciemny kolor, mocno się pieni, i smakuje chmielem i słodem."
Co jeszcze można powiedzieć o julmuście? Jest produkowany od 1910 roku. Jego wynalazca, Harry Roberts, działał na polu promowania abstynencji i jego celem było opracowanie receptury belalkoholowej alternatywy dla piwa. Alternatywa ta jest słodka i gazowana, dodajmy, a Szwedzi ją pokochali (przynajmniej w okresie Świąt).
Nie istnieje jeden jedyny julmust, na rynku napój ten jest dostępny pod wieloma markami ALE wszyscy producenci korzystają z jednego julmusowego koncentratu, na bazie którego przyrządzają gotowy produkt (koncentrat ten jest ciągle produkowany przez rodzinę Roberts). Oczywiście każdy dodaje coś od siebie i miesza składniki według własnego uznania.
Na YouTube nietrudno jest znaleźć mniej lub bardziej profesjonalnie przygotowane relacje z degustacji świątecznego napoju bogów, zarówno w wykonaniu Szwedów testujących różne jego warianty, jak i obcokrajowców próbujących julmustu po raz pierwszy w życiu.
Powiedzieć, że julmust jest popularny w okresie Świąt, to nie powiedzieć nic. Podobno w grudniu Szwedzi wypijają ponad 40 milionów litrów tego napoju! A Szwedów jest 9 milionów. Czyli ponad 4 litry na głowę. Nieźle!
Czy w Polsce można dostać julmust? Jak już wspomniałam, swoją wersję ma Ikea, więc jeśli jesteście złaknieni nowych doznań smakowych, udajcie się właśnie tam. Chętnie dowiem się od was, jak to smakuje!
zdjęcie: cyclonebill via photopin cc
+ KONKURS!
1. Aby wziąć udział w konkursie należy w dniach 15-20 grudnia 2014 wysłać na adres talardusvenskablog@gmail.com odpowiedź na następujące pytanie konkursowe:
Gdybyś mógł/mogła za darmo spędzić tydzień w Szwecji, gdzie byś pojechał/pojechała i co robił/robiła i dlaczego?
2. 3 najciekawsze odpowiedzi zostaną wybrane przeze mnie i nagrodzone upominkami:
1. miejsce: Last Minute Szwedzkie rozmówki ze słowniczkiem
2. miejsce: pepparkaksgubbe maxi
3. miejsce: pepparkaksgubbe mini
Ogłoszenie wyników: 22 grudnia.
3. Osoby wskazane jako zwycięzcy zobowiązane są w ciągu 2 tygodni od ogłoszenia wyników konkursu do przekazania na adres e-mail talardusvenskablog@gmail.com adresu, na który mają być wysłana nagroda. Niedopełnienie tego obowiązku oznacza rezygnację z nagrody.
3. Wzięcie udziału w konkursie oznacza akceptację niniejszego regulaminu oraz wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby konkursu, jak i na publikację nadesłanych odpowiedzi na pytanie konkursowe w całości lub fragmentach.
4. Organizatorem konkursu jest autorka bloga "Talar du svenska?" (czyli ja).
+ dla wszystkich rabat od PONS
+ inne wpisy świąteczne
Fajnie, tylko że must to nie napój. Must to must, a napój to läsk. Äppelmust to cydr, a julmust przypomina svagdricka, w Polsce najbliższy smakowo kwasowi chlebowemu. Czym jest must nie wie nikt! :)))
OdpowiedzUsuńKarolino, a jaka jest różnica między läsk, saft i dryck?
UsuńLäsk to napoj gazowany np. cola, fanta
UsuńSaft to sok z owocow (nie z koncentratu) - najblizej polski kompot tylko z wyciagnietymi owocami
Dryck - ogolna nazwa (zbiorcza) produktow majacych na celu ugaszenie pragnienia - np. woda to dryck :) Po polsku picie - daj mi cos do picia. nieokreslone :)
Pozdrawiam :)
Must na szwedzkiej wersji Wiktionary ma 6 definicji ;) I definiowany jest różnie, jako saft, dryck, a ten julmust i påskmust mają w definicji nawet, że to läskedryck. Ja bym nie negowała tego tak ostro, że to napój, bo dla mnie napój to coś do picia ;) choć rzeczywiście trochę jest tak, że must to must.. Mnie Szwedzi tłumaczyli, że to coś, co "i smaken påminner Coca-Cola" :P
OdpowiedzUsuńCo za piękna dyskusja, czy must to saft, dryck czy jeszcze coś innego :D Taka abstrakcyjna! Podsumowując fizoloficznie: must to must!
OdpowiedzUsuńW Norwegii saft to sok do rozcieńczania z wodą :D Z Twojego opisu julmust skojarzył mi się z polskim kwasem chlebowym, ale nie wiem czy smak podobny bo nigdy nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńŚwiąteczny must :) Nie słyszałam wcześniej o czymś takim, dzięki za interesujące informacje!
OdpowiedzUsuńNo to muszę jechać do IKEA! Bardzo chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńA próbował ktoś tutaj podpiwek? Bo mnie z opisu kojarzy się to z podpiwkiem właśnie.
OdpowiedzUsuńAle must mustem; o wiele bardziej interesujący jest ten geek z reklamy... to nie jest chyba typowa szwedzka uroda? Jeju - dopiero tu sobie uświadomiłam jakie mam stereotypowe wyobrażenie o Szwecji.
[bo przecież tam nie ma już Wikingów...]
Prawdziwi Wikingowie sa w Islandii, ich jezyk przypomina dawny jezyk Wikingow
UsuńJak dla mnie julmust smakuje jak stara, rozgazowana coca-cola.
OdpowiedzUsuńMy mamy kwas chlebowy lub podpiwek jak już poprzednicy zauważyli, a np. Czesi i Słowacy kofolę, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję mieszkać przez rok z rodziną Szwedów - faktycznie ten napój to hit w święta ;)
OdpowiedzUsuńNiedaleko mnie ma powstać w przyszłym roku IKEA- mam nadzieję, że będzie w niej julmust i będę miała okazję go spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, też nigdy nie słyszałem o czymś takim :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest dostępny tylko w Ikei, warto by było spróbować tego rodzaju trunku i samodzielnie ocenić.
OdpowiedzUsuńWłaśnie pije. Nawet dobry. Pozdrawiam z karshamm
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńI think I also saw she has a new cookbook animalsbirds.com/indian-peafowl-bird-pictures-of-hd-wallpapers-free-download/that is basically Food Bag recipes, one day I may hunt that down instead.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję posmakować tego specyfiku;)
OdpowiedzUsuń