Większość z was zapewne przynajmniej raz spotkało osobę planującą zdawanie FCE, DELE, czy DALF, a może nawet sami posiadacie taki certyfikat językowy. Jedni "robią papier" aby polepszyć swoje szanse na rynku pracy, inni chcą się po prostu sprawdzić. Jeśli szukacie potwierdzenia swojej znajomości języka szwedzkiego, też możecie podejść do egzaminu - jest to Swedex.
Co? Gdzie? Jak?
Swedex, ett test i svenska som främmande språk (test z języka szwedzkiego jako obcego), organizowany jest przez Folkuniversitet oraz Svenska institutet. Można do niego podejść zarówno w Szwecji, jak i poza jej granicami. Jeśli chodzi o Polskę, to egzamin można zdawać w 7 miastach: Warszawie, Gdyni, Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, oraz Sosnowcu. Testowane poziomy to A2, B1 i B2 wg skali CEFR. Jak widać Szwedzi nie przewidują, żeby ktoś chciał się uczyć ich języka na poziomie zaawansowanym. :)
Swedex składa się z pięciu części:
- Läsförståelse (rozumienie tekstu czytanego)
- Ord & grammatik (słownictwo i gramatyka)
- Hörförståelse (rozumienie tekstu słuchanego)
- Skrivuppgift (pisanie)
- Muntligt prov (egzamin ustny)
Aby zdać, trzeba zdobyć co najmniej 60% punktów. Zdający otrzymuje jedną z czterech ocen: A (najlepsza), B, C, lub D (najgorsza, egzamin niezdany). Jeśli chodzi o formę egzaminu, to spodziewać się możemy typowych zadań egzaminacyjnych: testu wyboru, testu prawda/fałsz, wypełnianie luk, a w przypadku części ustnej - rozmowa na podstawie zdjęcia.
A tak dokładnie?
Jeśli interesuje was jak dokładnie wygląda egzamin Swedex, możecie przejrzeć przykładowe testy na stronie www egzaminu (po jednym zestawie na każdym poziomie. Dobra wiadomość - są odpowiedzi! A także nagrania do części na słuchanie wraz z transkrypcją.
Na początek warto przeczytać dokładny opis egzaminu: z jakich części się składa i ile trwa każda z nich, ile można zdobyć punktów za każdą część, rodzaj zadania, na czym ono polega (np. odnalezienie informacji. Egzamin ustny opisany jest oddzielnie, w innym pliku.
Cel
Czy warto podejść do takiego egzaminu? Największym problemem jest tu dla mnie skromna oferta jeśli chodzi o dostępne poziomy. Nawet jeśli zdamy egzamin na poziomie B2, to co to mówi o naszej wiedzy? O ile z taką znajomością szwedzkiego poradzimy sobie na wakacjach, to nasz poziom nie zrobi wrażenia na pracodawcy, który szuka kogoś do kontaktu z klientem - Szwedem.
A wy co myślicie o egzaminie Swedex? Macie w planach jego zdanie? A może już go zdaliście? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się wrażeniami!
zdjęcie: Renato Ganoza via photopin cc
Świetny artykuł. Będę tu zaglądał częściej :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. Ja mam już zdany egzamin FCE, ale przymierzam się do zdawania kolejnych egzaminów.
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się-mocny poziom B2 na pewno zrobi wrażenie na pracodawcy, szczególnie, że u nas znających szwedzki jest niewiele i tłumów na rozmowach o pracę ze szwedzkim nie ma! Reszta to kwestia treningu i wprawy jak już pracodawca was przyjmie...
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się, że nie zrobi wrażenia. Ja zdałam certyfikat Swedexu na poziomie B1 (10lat temu był to najwyższy poziom, jaki można było zdawać). Teraz miałam rozmowę kwalifikacyjną w języku szwedzkim i zrobiło wrażenie na szwedzkim pracodawcy, że zmam certyfikat. Uważam, że warto zdać taki egzamin językowy-nigdy niewiadomo, kiedy może się przydać ;)
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńAktualnie na ten moment planuję zapisać się na kurs języka obcego. Znalazłam u mnie w Krakowie szkołę https://lincoln.edu.pl/ i od razu zakochałam się w całej ofercie i przyznam szczerze, że zastanawiam się nad dwoma językami i nie wiem, ktory wybrać.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykul
OdpowiedzUsuńWpis godny podziwu.
OdpowiedzUsuń