23 kwietnia 2014

5 szwedzkich kryminałów, które musisz przeczytać

Dziś, z okazji Światowego Dnia Książki, wpis specjalny. Jak wielu wiadomo, kryminały to drugi po zespole Abba towar eksportowy Szwecji. I ja uległam ich urokowi. Specjalnie dla was przedstawiam listę moich ulubionych szwedzkich kryminałów. Post jest częścią akcji "W 80 blogów dookoła świata", inicjatywy grupy blogerów językowych i kulturowych.




Henning Mankell - Villospår (Fałszywy trop) (1995)

Henning Mankell został mistrzem skandynawskiego kryminału lata świetlne zanim ktokolwiek usłyszał o Stigu Larssonie. Jego znakiem rozpoznawczym są zawiłe, długie i żmudne śledztwa w sprawach o morderstwo, prowadzone w skańskim Ystad. W "Fałszywym tropie" bohater cyklu, komisarz Wallander, prowadzi śledztwo w sprawie szaleńca skalpującego swoje ofiary.


Åsa Larsson - Solstorm (Burza z krańców ziemi) (2003)

Z południowej Skanii przenosimy się do północnej Norrlandii. Rebeka Martinsson, prawniczka specjalizująca się w prawie gospodarczym, odwiedza rodzinną miejscowość by pomóc przyjaciółce, która powiązana jest z odrażającym morderstwem w lokalnym kościele. Rebeka też znała ofiarę, ale o pewnych sprawach z przeszłości wolałaby zapomnieć.


Håkan Nesser - En helt annan historia (Całkiem inna historia) (2007)

Poznajcie komisarza Barbarotti, prawdopodobnie najsympatyczniejszego śledczego w historii szwedzkiej literatury kryminalnej. Ma on nie lada orzech do zgryzienia - seria morderstw osób, które nie miały ze sobą nic wspólnego. Tak przynajmniej wszyscy sądzą. Wszyscy, z wyjątkiem czytelnika. Który i tak za cholerę nie zgadnie kto jest mordercą.


Kerstin Ekman - Händelser vid vatten (Czarna woda) (1993)

Trochę kryminał, a trochę powieść obyczajowa. Tajemnicza kobieta z dzieckiem dociera do wsi na pograniczu szwedzko-norweskim. Trudne międzyludzkie relacje, dziwna komuna, a w tle tajemnicze morderstwo.


Gellert Tamas - Lasermannen: En berättelse om Sverige (Mężczyzna z laserem: Historia szwedzkiej nienawiści) (2002)

Nie jest to kryminał, a literatura faktu. Czyta się ją jednak jak najlepszy thriller, stąd umieszczenie jej w tym zestawieniu. W latach 90-tych Sztokholm zaczął terroryzować "mężczyzna z laserem" - szaleniec strzelający do przypadkowych osób. Gellert Tamas po latach rekonstruuje te wydarzenia, nie tylko z perspektywy ofiar i policji, ale i tajemniczego zabójcy.



Przeczytaj też wpisy innych blogerów biorących udział w inicjatywie "W 80 blogów dookoła świata":


5 szwedzkich książek, które musisz przeczytać
5 książek ze Szwecji, których nie znacie
5 ksiązek literatury hiszpańskojęzycznej, które warto przeczytać
5 książek niemieckojęzycznych, które powinniście przeczytać
5 niemieckich książek, które powinnaś przeczytać
5 francuskich powieści, które musisz przeczytać
Levy, Foenkinos, Beigbeder, czyli namiastka współczesnej literatury francuskiej
Five English books you must read
5 angielskich książek, które powinieneś przeczytać
5 wietnamskich książek, które warto przeczytać
W 80 blogów dookoła świata. O tym, co czytać i jak czytać. (książki włoskie)



zdjęcie: pedrosimoes7 via photopin cc


10 komentarzy:

  1. Z przedstawionych przez Ciebie książek kojarzę tylko serię o komisarzu Wallanderze. Nie czytałam ich jednak, oglądałam serial BBC i szczerze mówiąc był trochę rozwlekły. Książki też takie są? Ciekawa jestem skąd w Szwecji taka ogromna popularność kryminałów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama chciałabym wiedzieć. :) Nie oglądałam serialu, więc nie mogę się odnieść. Książki są raczej grube, a śledztwa długie i skomplikowane, ale bardzo wciągają.

      Usuń
    2. Grubość książek nigdy mnie nie odstraszała ;), Sagę Pieśni Lodu i Ognia i Trylogię Millenium szybo wciągnęłam. W kryminałach lubię wartką akcję i nieodsłanianie od razu wszystkich kart, czytelnik nie powinien być sprytniejszy od komisarza ;).

      Usuń
    3. Popularność kryminałów wynika moim zdaniem z długiej tradycji tego gatunku w Szwecji (to raczej dotyczy popularności w samej Szwecji, nie za granicą), po drugie - wydaje mi się, że kraj, który stereotypowo kojarzy się z wieloma niezamieszkałymi regionami czy milczącymi ludźmi może wydawać się ziemią doskonałą do rodzenia tego typu literatury ;)

      Marta, dzięki za polecenie Ekman!

      Usuń
    4. Książki o Wallanderze nie są tak rozwlekłe jak serial, Diano :) Czyta się je dość szybko i są bardzo wciągające, a przy tym "zostają" na dłużej w czytelniku, niełatwo o nich zapomnieć (no, a już "Fałszywy trop" szczególnie...). Z seriali polecam wersję szwedzką, według mnie lepsza od brytyjskiej.
      Zaintrygował mnie bardzo Hakan Nesser, nigdy nic nie czytałam, a opis brzmi bardzo kusząco.
      Uwielbiam kryminały. Sama też poleciłam jeden kryminał włoski ;)

      alessandra
      http://studia-parla-ama.blog.pl/

      Usuń
  2. Kryminały to moja największa słabość :) Coś czuję, że czeka mnie wizyta w księgarni/bibliotece :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu kilka książkowych podpowiedzi: http://sweden.se/culture/10-swedish-must-read-books/

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwsze 3 książki trafiają bardzo w moje gusta!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że też ujęłaś Lasermannen, bo zachęciłyśmy więcej osób :) Wallander - mój ulubiony, ale jakoś lepiej mi się go ogląda niż czyta...

    OdpowiedzUsuń