5 sierpnia 2013

Poznaj ANKI 2.0 (część 1)

Jeżeli czytacie blogi językowe, jest duża szansa, że słyszeliście o programie Anki. Jest to program do nauki z użyciem fiszek. Ostatnio z ciekawości zainstalowałam go na swoim komputerze. 

 

 

Co z tego wynikło?

 

Nauka? Eee, tam! Dużo fajniejsze jest przecież zapoznawanie się z możliwościami programu. :) Odkryłam, że Anki daje użytkownikom sporo swobody jeśli chodzi o wygląd kart (fiszek). Jeśli myślicie, że wasze karty muszą wyglądać tak jak na obrazku poniżej, możecie się miło zdziwić.




Postanowiłam stworzyć serię wpisów w których zaprezentuję wam możliwości programu w zakresie projektowania fiszek. Opis Anki i zasadę jego działania możecie poznać czytając Rewelacyjny program do nauki słówek - Anki na blogu Świat języków obcych.


w tym wpisie: 

  • przydatne strony 

  • importowanie listy słówek

 

 


przydatne strony 

 

Språkbanken


Skąd brać materiał, którym "nakarmimy" Anki? Język jest wszędzie wokół nas: w internecie, książkach, czasopismach, podręcznikach. Jeśli jednak chcesz pójść po najmniejszej linii oporu i wziąć skądś listę słów najczęściej występujących w języku szwedzkim, odwiedź Språkbanken. Jest to instytucja zajmująca się m.in. tworzeniem korpusu języka szwedzkiego oraz prowadzeniem badań nad tym językiem. Jednym z projektów Språkbanken jest Kelly - lista słów najczęściej występujących w szwedzkim. W internecie znajdziemy plik .xls, w którym możemy pogrupować zawarte w nim słownictwo według poziomu, rodzaju, czy częstotliwości występowania. Bardzo przydatne!


Lexin

Lexin to słownik języka szwedzkiego, który bardzo lubię. Wpis dotyczący danego słowa zwykle zawiera nie tylko jego definicję, ale i wymowę (plik .mp3 oraz IPA), przykładowe zdania oraz wyrażenia z danym wyrazem. Te wszystkie elementy mogą się przydać do tworzenia fiszek w Anki.


Lexin Bildteman oraz Lexin Animationsteman

Baza słownictwa w formie obrazkowej i filmowej, wraz z wymową do posłuchania. Dobre miejsce do szukania inspiracji dla własnej listy słówek.

Google Translate


Nie muszę chyba nikomu przypominać, że do tłumaczeń Google należy podchodzić z daleko posuniętą ostrożnością. Zwróćcie uwagę, że pod wygenerowanym tłumaczeniem pojawiają się inne znaczenia danego słowa. Google może też pokazać przykłady jego użycia. Aby je zobaczyć, należy kliknąć w "dymek" w prawym dolnym rogu pola tłumaczeniowego. Z tego co zdążyłam się zorientować, przykłady są generowane głównie na podstawie treści serwisów informacyjnych. Jeśli klikniemy w strzałkę, pokaże się kolejne zdanie.







tworzenie i importowanie pliku ze słownictwem

 

 

Jeśli nie chcesz wprowadzać słówek do Anki pojedynczo, ale hurtem, możesz to zrobić przez stworzenie pliku ze słownictwem i zaimportowanie go do programu.


Krok 1

Utwórz listę słówek w arkuszu kalkulacyjnym. W jednej kolumnie (A) wypisz (lub skopiuj skądś) słówka, a w następnej (B) ich tłumaczenie (lub odwrotnie).


Krok 2

Kolejnym krokiem jest zapisanie pliku w odpowiednim formacie.

Jeżeli używasz Excela [2003]: zapisz plik w formacie .txt (Tekst (rozdzielany znakami tabulacji)), następnie otwórz ten plik w Notatniku, i zapisz go jako plik .txt kodowany w UTF-8.
[Jeśli w nowszych wersjach Excela można to zrobić prościej, to proszę o info w komentarzach lub na maila!]

Jeżeli używasz Open Office Calc: zapisz plik w formacie .csv (upewnij się, że pole edit filter settings jest zaznaczone). W oknie, które się otworzy, zmień character set na Unicode (UTF-8) i kliknij OK.
[Jak widać mam zainstalowaną anglojęzyczną wersję programu. Byłoby super, gdyby ktoś dał znać jak te pola nazywają się po polsku.]

Jeżeli używasz Google Drive: zapisz plik w formacie .csv.


Krok 3

Tak przygotowany plik można zaimportować do Anki.



Wybieramy nasz plik.




Pojawia się okno z opcjami importowania. Wybieramy istniejącą lub tworzymy nową talię, do której chcemy dodać słówka z naszego pliku. Jak widać pierwsze pole (pierwsza kolumna w arkuszu kalkulacyjnym) stanie się w nowych fiszkach polem o nazwie Front, a drugie pole (druga kolumna w arkuszu kalkulacyjnym) polem o nazwie Back. Jeśli chcemy, możemy zmienić to ustawienie. Aby dodać nowe fiszki klikamy w przycisk Importuj (Import).




 Na koniec otwiera się potwierdzenie zaimportowania pliku wraz z liczbą nowych i zmienionych fiszek.




I tyle! W wybranej przez nas talii czekają już na nas nowe słówka.



INNE:

Wiktionary: Frequency lists

Jak stworzyć listę słówek automatycznie tłumaczonych przez Google Translate (YouTube)

Jak stworzyć listę słówek z wymową z Google Translate (YouTube)

 

 

 

Mam nadzieję, że ten wpis jak i cały cykl okaże się przydatny, a także skłoni was do własnych eksperymentów z programem Anki. Jak zawsze, czekam na wasze komentarze!




zdjęcie: Alan Cleaver via photopin cc

14 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, długi czas podchodziłam do fiszek dość sceptycznie. Kojarzyły mi się z licealnym kuciem do matury, nauczyciele bardzo gorąco polecali nam tę metodę, a mnie trafiało przy tych karteczkach :P
    Podziwiałam zawsze koleżanki ze studiów, które przygotowywały sobie pięknie wycięte kartoniki przed kolokwiami ze słownictwa, podziwiałam też te bardziej "nowoczesne", które poświęcały swój czas na wprowadzenie obszernego materiału do Anki i udostępniały bazę współstudiującym. Siedzenie przed komputerem podczas nauki słówek jest dla mnie też jakoś irytujące, dlatego ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam, że jest aplikacja Anki na telefon.
    Dziś zabieram się za wypróbowanie, dam znać, jakie są moje wrażenia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu ściągnąłem Anki na telefon i miałem się do tego zabrać, ale jakoś nie miałem czasu. Po przeczytaniu tego posta stwierdzam, że jednak anki nie są dla mnie, wolę chyba starą dobrą metodę z zaginaniem kartki ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie dzięki za dokładny opis importowania pliku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to tak: minusem jest dla mnie wprowadzanie własnych słów i tworzenie własnych list - dokładnie to, czego nie znoszę przy robieniu papierowych fiszek. Jest mnóstwo gotowych zestawów do nauki angielskiego, a nie tak znowu wiele do ściągnięcia jeśli chodzi o szwedzki. Znacznie więcej jest oczywiście na poziomie podstawowym, np. do podręczników.

    Aktualnie testuję na "ovanligare svenska ord" (dość zaawansowane, ale fajne) i "ovanliga svenska ord från SAOL" (te są kompletnie od czapy i łatwo mnie zniechęcają). Mam też załadowane "Svenska Idiomatiska Uttryck", z którymi pewnie będę miała dużo radości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wprowadzanie słówek jest męczące. Dzięki za podzielenie się opinią o gotowych zestawach.

      Usuń
    2. Nie zgadzam się z tym, że tworzenie fiszek to strata czasu. Samo tworzenie i patrzenie na słowo sprawia, że gdzieś tam Ci się już w pamięci ono utrwala. Druga sprawa, udostępnione talie bardzo często zawierają błędy i co najważniejsze słowa, zdania są wyrywane z kontekstu. Mój sztandardowy przykład to słowo "migacz", w którejś z udostępnionych talii pojawiło się niemieckie tłumaczenie Drückeberger, ja znalazłem w słowniku Blinker. Okazało się, że w pierwszym przypadku chodzio o kogoś kto się miga od pracy, zaś w drugim o migacz samochodu. Dlatego generalnie odradzam pobieranie talii, a właśnie samodzielne ich tworzenie. Wtedy dokładnie wiesz czego potrzebujesz.

      Usuń
    3. Właściwie chciałam napisać to samo, co anonimowy nade mną. W Anki lubię właśnie to, że sama wprowadzam własne słówka, wbrew pozorom nie jest to strasznie czasochłonne (robiłam ręcznie własne fiszki, więc wiem co mówię ;), najbardziej dobijało mnie wycinanie karteczek) i dzięki temu niektóre mi się łatwiej i szybciej zapamiętuje, bo np kojarzę je z jakimś artykułem, który przeczytałam, albo z piosenką. A żeby skrócić czas wypełniania 1 fiszki polecam alt+tab ;)

      Usuń
  5. Miesiąc temu zacząłem uczyć się szwedzkiego i właśnie w ramach poszukiwań słownictwa do Anki wpadłem przypadkowo na listy frekwencyjne z programu Kelly. Super sprawa, naprawdę.

    Od jakiegoś pół roku, z dużymi przerwami na regenerację, tłumaczę podręcznik Anki z angielskiego na polski. Nie wiem na ile masz czas i jak dobrze znasz Anki, ale bardzo bym się ucieszył gdybyś zechciała dołączyć do mojego jednoosobowego "zespołu" tłumaczeniowego. Nagroda? Chwała na wieki i wpis do podziękowań w programie :) Obecnie mam przetłumaczoną ok. 1/2 podręcznika.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anki jest super. Dzięki za pomocną radę jak importować pliki. Teraz tworzenie nowych fiszek to bajka

    OdpowiedzUsuń
  7. A jak dodać własne przykładowe zdania i nagrania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w trzeciej części cyklu. Aby zobaczyć wszystkie wpisy dotyczące Anki kliknij w etykietę "Anki" pod postem.

      Usuń
  8. Witam,

    Mam pytanie do użytkowników programu ANKI, którzy przebrnęli przez przynajmniej półroczny okres nauki języka tym programem. Pojawiło się u mnie zniechęcenie dotyczące nauki programem i już wyjaśniam dlaczego.
    Na początku liczba kart "do przejrzenia" osiągała liczbę nie przekraczającą 20, jednak w trakcie nauki kart dochodziło coraz więcej i więcej, a obecnie jest ich ponad 40 każdego dnia. Dodam, że rozpocząłem czytanie książki i stworzyłem z tej okazji nową, drugą talię z której obecnie dochodzi około 20 kart "do przejrzenia". Co daje codziennie ponad 60 kart "do przejrzenia" co jest bardzo czasochłonne i przez to trochę mnie zniechęciło.
    1. Ja Wy radzicie sobie z dużą porcją materiału każdego dnia. Czy robicie tylko pewną część zaplanowanych powtórek przez określony czas, a resztę zostawiacie?
    2. A może moja nauka jest tak czasochłonna gdyż wpisuję w ANKI słowo a pod nim zdanie. I jeśli nawet mały fragment zdania się nie zgadza daję "znowu".
    Pomoże ktoś?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze dzisiaj mojemu kumplowi powiem o mobilny mechanik Poznań . Według mnie to jest bardzo interesująca oferta.

    OdpowiedzUsuń