10 lipca 2013

Uwaga, blog! Ziarnko Ryżu (język wietnamski)

Oto kolejna odsłona cyklu "Uwaga, blog!". Przypomnę, że w jego ramach rozmawiam z osobami blogującym o mało popularnych językach obcych. Dzisiaj zawitamy do Azji!

 

Karolina Lan założyła blog ZiarnkoRyzu.pl w 2011 roku. Nie jest to blog językowy, chociaż temat języka na pewno na nim gości. Karolina opisuje na blogu wszystko to, co związane z Wietnamem i wietnamską kulturą. Ziarnko Ryżu to także kanał na YouTube, gdzie Karolina Lan dzieli się z internautami swoją wiedzą na temat języka wietnamskiego. Zapraszam do zapoznania się z wywiadem.

 



Ja: Jak długo uczysz się języka wietnamskiego? Jakie inne języki obce znasz?

Karolina Lan (ZiarnkoRyzu.pl): Zaczęłam się uczyć w 2007 roku mając 25 lat, intensywna nauka trwała 10 miesięcy, od 2008 roku poduczam się, lecz już nie tak intensywnie jak na samym początku. Znam też angielski, uczyłam się niemieckiego i francuskiego, ale ponieważ ich nie używam od bardzo dawna to sporo wiedzy pewnie zdążyło wyparować :).

Skąd zainteresowanie tym językiem?

Mój Tata jest Wietnamczykiem i zawsze chciałam rozumieć o czym mówi ze swoimi rodakami. Gdy już byłam dorosłą kobietą pragnienie przerodziło się w pewnym sensie we frustrację. Po skończeniu studiów wyjechałam do Wietnamu, żeby tam się zacząć uczyć chińskiego - ale najpierw musiałam poznać podstawy wietnamskiego, żeby przez wietnamski zacząć naukę chińskiego. Na szczęście wietnamski mnie wciągnął na tyle, że już zabrakło czasu na chiński.

Dlaczego zdecydowałaś się założyć Ziarnko Ryżu i zacząć vlogować o języku wietnamskim?


Blog Ziarnko Ryżu to projekt, który ma bardzo osobiste początki. Chciałam udokumentować wiedzę, podzielić się zdobytym doświadczeniem - usystematyzować to co już wiem i mieć ogląd na to czego jeszcze mogę się nauczyć. Ponieważ umieszczanie treści w internecie przypomina de facto zarzucanie sieci, tzn. ktoś coś zawsze wyłowi, w trakcie tworzenia bloga okazało się, że są ludzie, którzy chcą się uczyć wietnamskiego, porozmawiać o kulturze. W ten sposób z pamiętnika polsko-wietnamskiej dziewczyny Ziarnko stało się miejscem spotkań i wymiany zdań ludzi, którzy gdzieś w sercu mają kawałek Wietnamu.

Chciałam również podzielić się ze światem moją przygodą z nauką wietnamskiego. Wiele osób uważa, że jest to bardzo trudny język, że Polakom jest ciężko się go nauczyć, że dorośli mają w ogóle nikłe szanse na poznanie bez kilku lat studiów. Mnie się to udało i chciałam obalić te mity, aby inni mogli czerpać radość z komunikacji  w języku wietnamskim.

W jaki sposób (się) uczysz? Skąd bierzesz materiały do nauki? Czy nauka tego języka jest trudna (w sensie techniczno-organizacyjnym)?

Najlepsze efekty przynosi taka nauka, jaką będzie się stanie wykorzystać w rzeczywistości. Dlatego skupiam się na praktycznych rzeczach, dużo przepisuję, bo mój mózg lepiej zapamiętuje, gdy piszę. Materiałów w Polsce jest mało, żeby nie powiedzieć że nie ma ich w ogóle, bo te dostępne są bez nagrań i z archaicznych słownictwem. Kupuję książki w Wietnamie (przez Tatę), z Amazonu.

Co jest łatwego, a co trudnego w języku wietnamskim?

Najtrudniejsze jest przestawienie toku myślowego z języka gdzie tony są potrzebne jedynie, żeby wyrazić emocje (jak polski), na język w którym tony zupełnie zmieniają znaczenie słowa w zależności od jego brzmienia. Łatwa jest gramatyka, bo się nie odmieniają czasowniki ani rzeczowniki. Podoba mi się jego melodyjność i odkrywanie, że początkowo zagadkowy i nic nie znaczący bełkot, którego nie da się porównać do popularnych języków jak angielski czy niemiecki przeistacza się komunikaty mające sens i dające się zrozumieć.

Jak językowo prezentuje się Wietnam? Czy znając wietnamski dogadamy się z każdym mieszkańcem tego kraju?

Tak, jeśli dobrze mówimy po wietnamsku w którymkolwiek z typów, będziemy zrozumiani. Nie jestem jednak pewna czy osoba ucząca się byłaby w stanie zrozumieć inny dialekt, niż ten którego się uczy. Język wietnamski różni się brzmieniem w zależności od regionu: na północny jest oficjalny (ze słyszalnym "z"), środkowy i południowy w wymowie operują jedynie pięcioma tonami i różnią się brzmieniem liter oraz niektórymi słowami ( np. literę "s" czytamy jak "sz"). Ponadto istnieją lokalne różnice w wymowie nawet w obrębie tych trzech głównych typów, dlatego nawet dla samych Wietnamczyków bywa czasem wręcz niemożliwe zrozumienie osoby pochodzącej z dalekiej prowincji. Oficjalny jest północny dialekt, "hanojski", ale na świecie więcej jest Wietnamczyków-emigrantów posługujących się "sajgońskim-południowym".

Miłym zaskoczeniem dla uczących się wietnamskiego jest alfabet. Skąd w azjatyckim kraju łacińskie znaki?

Kiedyś zapis przypominał chińskie "krzaczki", nazywany był "Chữ Nôm" [czytaj: czy-y nom]. Został on oficjalnie zastąpiony przez łaciński zapis fonetyczny w 1920 r. za sprawą dużo wcześniej zapoczątkowanego procesu: francuski jezuita Aleksanadre de Rhodes już w XVII wieku opracował słownik wietnamsko-łacińsko-portugalski.

Kim są twoi uczniowie? Dlaczego chcą się uczyć tak egzotycznego z punktu widzenia Polaka języka?

Ilu jest uczniów, tyle jest powodów. Są ta dzieci z małżeństw polsko-wietnamskich, które chcą móc porozmawiać z dziadkami przy najbliższej okazji wyjazdu do kraju rodzica. Niektóre żony Wietnamczyków czują potrzebę poznania języka męża, by móc się bardziej zasymilować z kręgiem ich wietnamskich znajomych. Poznałam też wielu Polaków, których fascynuje Orient, Wietnam jako kraj, mają przyjaciół Wietnamczyków, lubią wietnamską kuchnię - lub po prostu szukają intelektualnego wyzwania i wietnamski wydaje się być ciekawą przygodą.

Wiem, że masz pewne plany związane z propagowaniem języka wietnamskiego w Polsce.

Moim marzeniem jest stworzeniem e-booka do nauki wietnamskiego na poziomie podstawowym, by każdy kto chce mógł się nauczyć wietnamskiego i rozmawiać w tym języku. Poznanie i posługiwanie się językiem obcym otwiera dotąd zamknięte drzwi do świata innej kultury, ciekawych miejsc i ludzi - chciałabym się przyczynić do tego, by inni mogli tego doświadczyć.

Masz jakieś rady dla osób uczących się mało popularnych języków?

Szukajcie stymulacji, okazji do rozmowy w tym języku, czytania treści które są interesujące (mówią o waszym hobby, sprawach, które są dla was ciekawe). Poznawajcie native speakerów danego języka i używajcie go, aby móc poznać sposób myślenia danego narodu, zgłębiajcie obyczaje i kulturę kraju, żeby uczyć się efektywniej.




linki:

Karolinie bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu, a was zapraszam na jej bloga. Ja sama nigdy nie interesowałam się Wietnamem czy krajami azjatyckimi, a Ziarnko przeczytałam od deski do deski.

 

A dla wszystkich zastanawiających się jak brzmi język wietnamski, jeden z filmów nakręconych przez bohaterkę dzisiejszego wywiadu.

 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz