1 marca 2015

Co na śniadanie?

Śniadanie - najważniejszy posiłek dnia. Co na śniadanie jedzą Szwedzi? Co w tej materii mogą zaoferować szwedzkie sklepy? Dzisiaj przyjrzę się płatkom śniadaniowym i tym co Szwedzi do nich dodają.




Płatki

Płatki, chrupki - jakkolwiek określić tę grupę produktów, z pewnością nie można powiedzieć, że w Szwecji nie cieszą się powodzeniem. Oferta sklepu MatHem jest całkiem spora. Generalnie jeśli chodzi o wszelkie słodkie flingor (płatki), kuler (kulki) i ringar (kółeczka), w Szwecji mamy dwie wiodące marki: znane i u nas płatki Nestlé, a także amerykańskie Kellogg's, których w Polsce nie uświadczysz (aczkolwiek kiedyś były).



Jeśli chodzi o Nestle, dedykowane strony internetowe w wersji polskiej i szwedzkiej są prawie identyczne, ale oferta znacznie się różni. Jeśli spodziewacie się, że świat Zachodu ma lepiej, to się zdziwicie. Polskie dzieci mają dużo większy wybór jeśli chodzi o cukrowe śniadanie.

Zacznijmy od Nesquika. W Polsce oprócz tego zwykłego mamy jeszcze Nesquick Duo i Nesquik Alphabet. W Szwecji tego ostatniego brak. Mieszkańcy północnej Europy wyprzedzają nas jednak znacznie jeśli chodzi o Cheeriosy. U nas jedynie Cheerios miodowe, a w Szwecji ło ho ho, miodowe, Havre Cheerios (owsiane), Multi Cheerios (wielozbożowe). Ale to nic, my ich miażdżymy jeśli chodzi o Fitness (4 rodzaje vs 1). Na dodatek na północy nieznane są płatki Frutina, Cini Minis (2 smaki), Chocapic (2 smaki) i Cookie Crisp (2 smaki). Obie nacje mogą sobie pojeść płatki Lion.

Strona www marki Kellogg's jest bardziej niż rozczarowująca, zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i zawartość. Płatki, które mają Szwedzi, a których nie jest nam dane spróbować to np. Frosties, Choco Pops, czy też Rice Krispies. Ooo, te Frosties to nawet dobre były...



I coś do płatków

A co do płatków? Jasne - mjölk (mleko). Ale nie tylko. W Szwecji popularnym uzupełnieniem płatków jest inny mejeriprodukt (produkt mleczarski) - fil (filmjolk). Nie jest to ani jogurt, ani maślanka, ani kefir, chociaż je wszystkie przypomina (powstaje w wyniku fermentacji wywołanej przez specjalne szczepy bakterii.


Rzut oka na stronę Arli i od razu widać jakim powodzeniem cieszy się fil. Powszechnie przecież wiadomo, że produkt ten passar bra till frukost och mellanmål (świetnie pasuje na śniadanie i przekąskę). Najpopularniejszy jest pewnie naturell (naturalny), ale co powiecie na fil o smaku svarta vinbär (czarnej porzeczki), blåbär/hallon (jagoda/malina), cintron / vanilj (cytryna / wanilia) czy, o matko, pepperkaka (piernik)? Jeśli chodzi o tłustość, istnieją trzy warianty: lätt-, mellan- i standardfil (fil chudy (0,5%), średni (1,5%) i standardowy (3%)). Nie zapomnijmy też o wariancie extra krämig (ekstra kremowy) czy a-fil z probiotykiem.

No i jest jeszcze tajemniczy långfil (med sin milda syrlighet och speciella "långa" konsistens följer de norrländska traditionerna (o łagodnym smaku i specjalnej "długiej" konsystencji, w zgodzie z norrländską tradycją)). Obejrzyjcie filmik, żeby zobaczyć, że naprawdę jest lång! Wygląda jak coś pomiędzy lodami z automatu a obcą formą życia. Jakbym mieszkała w Szwecji, natychmiast pognałabym do sklepu!



Na koniec dwa egzotyczne warianty filu w ofercie Arli: Onaka (innehåller levande bifido-bakterier från Japan (zawiera żywe bifido-bakterie z Japonii) oraz, uwaga, Kefir (välsmakande, välgörande och är sedan urminnes tider känd i länderna kring Kaukasus, där den betraktas som en hälsodryck (smaczny, pożywny i od wieków znany w krajach Kaukazu, gdzie jest uważany za dobry dla zdrowia). Obrazek na opakowaniu cudowny! :)



Jedlibyście? :)


zdjęcie: Granola Girl Granola (with pumpkin seeds, sesame seeds, goji berries, dried cranberries & hemp seeds) via photopin (license) & Arla.se


9 komentarzy:

  1. Te wielosmakowe "file" były moim faworytem, kiedy mieszkałam w Szwecji. I to w Szwecji właśnie przekonałam się do płatków na śniadanie, wcześniej obowiązkowym śniadaniem były po prostu kanapki ;)

    No kolejny raz jestem zadziwiona Twoimi pomysłami na research, były czipsy, były lody a teraz płatki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za płatkami na śniadanie, ale może również w Szwecji bym się w końcu do nich przekonał :D :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i nie zapominajmy że mleka i "file" są również w wersji laktosfri czyli bez laktozy- osobiście tego najbardziej mi brakuje w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam się że w ogólnie nie przepadam za śniadaniem

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie zaczęłam odkrywać różnorodność produktów mleczarskich w Szwecji. Zacznę się rozglądać za laktosfri...póki co mam oczopląs jak wchodzę do sklepu, bo wszystko tu nowe. Muszę sobie często tłumaczyć etykietki translatorem, zanim wrzucę coś do koszyka :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uczę się szwedzkiego od 2 miesięcy i na pewno będę śledził ten blog

    OdpowiedzUsuń
  8. Super blog. Warto na tym blogu przebywać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno warto na tym blogu być. Dużo można się dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń