11 maja 2013

Uwaga, blog! Przy kawie (język albański, język bułgarski)


Zgodnie z zapowiedzią, pierwszy wywiad z cyklu „Uwaga, blog!” Dzisiaj na pytania odpowiada pierwsza namierzona przeze mnie osoba prowadząca nietypowego bloga językowego. Marysia, autorka bloga Przy kawie, wprowadza swoich czytelników w tajniki dwóch języków bałkańskich: albańskiego i bułgarskiego. Zapraszam do lektury!



Ja: Jak długo uczysz się albańskiego i bułgarskiego? Jakie inne języki obce znasz?

Marysia: Ponad pięć lat – w zeszłym roku skończyłam filologię bałkańską. Oprócz tych języków na studiach uczyłam się dwa lata serbskiego. Teraz uczę się sama angielskiego. 

Skąd zainteresowanie tymi językami?

To zupełny przypadek. Na targach uczelni wyższych trafiła w moje ręce ulotka o filologii bałkańskiej. Nie wiedziałam za wiele o Bałkanach, nigdy tam nie byłam, ale coś mi mówiło, że to mogą być studia dla mnie. Przeczucie okazało się trafne, zakochałam się w Bałkanach, a nauka tych języków była samą przyjemnością.

Dlaczego zdecydowałaś się założyć bloga o albańskim i bułgarskim?

W październiku zeszłego roku założyłam bloga o nauce języków obcych – Hał ar ju, Marija? Dzięki temu poznałam wiele świetnych blogów językowych. Z czasem zaczęłam myśleć o założeniu bloga o nauce albańskiego i bułgarskiego, który pomógłby mi w usystematyzowaniu mojej wiedzy i – przede wszystkim – mógłby być pomocny dla wszystkich uczących się tych języków.

W jaki sposób się uczysz? Skąd bierzesz materiały do nauki? Czy nauka tych języków jest trudna (w sensie techniczno-organizacyjnym)?

Miałam szczęście studiować filologię bałkańską, więc o dostęp do materiałów i native speakera nie musiałam się martwić. Niestety pasjonaci tych języków, którzy chcą się uczyć na własną rękę, nie mają łatwego zadania – materiałów do nauki nie jest wiele, choć w dobie internetu możliwości są coraz większe, a i ciągle pojawia się coś nowego. Ostatnio nawet w internetowej księgarni językowej widziałam multimedialny kurs albańskiego po polsku. 

Napisz coś o wybranych przez ciebie językach. Co jest w ich nauce trudnego, a co łatwego? Co cię w nich pociąga?

Uwielbiam oba języki, choć albański zawsze będzie moim numerem jeden. Przede wszystkim, jest bardzo pięknym językiem. Uwielbiam jego brzmienie i to, że jest inny niż wszystkie – jest językiem izolowanym, więc nie jest bliżej spokrewniony z żadnym innym językiem. Myślę, że ma stosunkowo łatwą gramatykę, wymowa też nie powinna sprawiać większych problemów. Problem pojawia się jednak, gdy przechodzimy do aktywnej części nauki. Okazuje się, że literacki albański jest rzadkością i po kilku latach nauki możemy nie zrozumieć ani słowa z ust np. Kosowara. Nauka albańskiego to dość długa i niełatwa droga, ale może właśnie dzięki temu jest jeszcze bardziej pociągająca.

Bułgarski jest prostszym językiem. Co prawda, według mnie ma trudniejszą gramatykę – choć nie ma przypadków, użycie czasów i rodzajniki mogą sprawiać problemy – dość szybko jednak dochodzi się do momentu, w którym dużo się rozumie. Jego nauka jest przyjemna i przy dużej motywacji można osiągnąć w krótkim czasie naprawdę duże postępy.


Język bułgarski należy do grupy języków słowiańskich. Czy jest on w jakimś stopniu podobny do języka polskiego?

Język polski jest językiem zachodniosłowiańskim, natomiast bułgarski południowosłowiańskim, stąd nie mają ze sobą wiele wspólnego. Gramatyka jest zupełnie inna, a słownictwo jest podobne jedynie w niewielkim zakresie. Co więcej, spotkamy się z wieloma tzw. fałszywymi przyjaciółmi tłumacza, czyli słowami, które brzmią podobnie do słów występujących w języku polskim, jednak oznaczają co innego.

Masz jakieś rady dla osób uczących się mało popularnych języków?

Nie przejmować się opiniami typu: „A po co ci ten język?”, „Nie lepiej uczyć się jakiegoś popularniejszego języka?” Nauka mało popularnych języków jest ciekawa i oryginalna. Mało jest osób znających mniej popularne języki, ich znajomość jest więc w cenie. Poza tym, najczęściej chęć nauki danego języka wiąże się z fascynacją krajem, w którym się w nim mówi, a rozmawianie z jego mieszkańcami w ich rodzimym języku jest czymś pięknym. Gdy mamy dużą motywację i chęć, to i materiały się znajdą, a przyjemność z osiągania pozornie nieosiągalnych celów i spełniania marzeń jest bezcenna. Ogromnie wspieram wszystkich, którzy uczą się lub marzą o nauce mniej popularnych języków. Życzę wam powodzenia, dużo motywacji i zapału! :)


Blogi Marysi:

Marysi bardzo dziękuję za udział w projekcie. 

Nowe notki z cyklu „Uwaga, blog!” pojawią się za jakiś czas. Aby ich nie przegapić, zapisz się na newsletter, kanał RSS, lub polub TDS na Facebooku.


To też ci się spodoba:

2 komentarze:

  1. Witaj!
    Trafiłam na Twojego bloga poprzez bloga ''Hał ar ju, Marija'' i bardzo się cieszę, że uczysz się szwedzkiego bo jest to jezyk, który mnie mocno intryguje i co tu dużo mówić-też bym się chciała go nauczyć(chociaż do tego to bardzooo daleka droga). Z jakich ksiazek korzystasz? Ja póki co z Trolla 1 oraz Edgarda i słownika szwedzko-polskiego i polsko-szwedzkiego. Niestety musiałam wstrzymać sie z nauką tego języka, ale po sesji letniej mam zamiar ruszyć pełną parą.

    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na moim blogu. :) Info o materiałach znajdziesz w postach z etykietą "recenzje". Zerknij też na stronę "Linki". Znajdziesz tam wiele przydatnych stron związanych z językiem szwedzkim.

      Usuń